list zamknięty czyli otwarty...

List zamknięty a zarazem otwarty bo zawierający moje widzenie świata.


Drogie Przyjaciółki, Przyjaciele i Znajomi zapoznani w realu i w sieci.


Bardzo popularnym jest w ostatnich tygodniach pisanie listów otwartych. Jak wiadomo, internet jest bardo pojemny więc tym samym łatwiej słać swoje postrzeganie świata.


Upływają lata i świat i my sami się zmieniamy. Nie stoimy w miejscu.
Są dwa bardzo istotne problemy w życiu społecznym które w ostatnich kilku latach zwróciły moją uwagę.


Pierwszy to medialne manipulacje a drugi to wrogość wyrażająca się w tak zwanej mowie nienawiści.
Nie wszyscy dostrzegają te problemy a nawet nie są świadomi tego, że im ulegli. Nie będę czynił szkolenia w tym zakresie to jest indywidualne zadanie życiowe dla każdego.


Głośno jest teraz o tragedii uchodźców z krajów ogarniętych wojnami domowych którzy przemieszani z grupami imigrantów zarobkowo – socjalnych usilnie zmierzają do najbogatszych krajów Europy. Nie jestem im przeciwny a uważam, że w granicach możliwości naszego kraju możemy im pomóc jednakże nie wyręczając gospodarzy do których kierują swoje kroki.


Jako kraj swojego wrześniowego wypoczynku wybrałem z pełną świadomością Turcję i to ulubiony region i kurort w relatywnie niewielkiej odległości od strefy którą polskie MSZ określiło jako zalecaną do unikania. Tutaj jest spokój. Wokół głównie lokalni wypoczywający.


Dopiero z netu dowiedziałem się z blogerskiego artykułu Pani Agaty mieszkającej i zadomowionej w tym kraju jak dużo w wymiarze finansowym i humanitarnym Turcja uczyniła przyjmując rzesze uchodźców z Syrii. Te działania wręcz mogą skromnie pisząc co najmniej zawstydzić najbogatsze kraje świata z Arabią Saudyjską na czele. W mediach niewiele też znajdujemy o działaniach agend spod znaku ONZ.


Będąc chrześcijaninem widzę różnice między poszczególnymi religiami a mając znajomych z bardzo szerokiej palety odmiennych wyznań nie klasyfikuję ich w żadnych kategoriach. Nie znajduję takiej potrzeby. Jednakże jeśli ktoś obraża moje główne, osobiste wartości tym samym skazuje się na pomniejszenie.


W innych głośnych nie tylko medialnie kwestiach mogę wykazać swoje postrzeganie jak na przykład:


Odmienni seksualnie – to sprawa czysto osobista i nie podlegająca mojej ocenie ale do momentu, gdy dostrzegam, że takie osoby domagają się dla siebie większych uprawnień i demonstrują swoją tożsamość ponad wszelkie granice.


Konkubinat, antykoncepcja, in vitro, eutanazja – to jest długa lista spraw będąca poza mną i nie znajdująca z mojej strony tak akceptacji jak i potępienia. Każdy ponosi w tym zakresie swoją osobistą odpowiedzialność.
Każdy ma swoje oparcie życiowe i zmierza swoją ścieżką życiową. Nie jeden raz borykając się z rozmaitymi kłopotami, lecz takie jest po prostu życie. Zmierza ze świadomością, że wcześniej lub później zostanie z niej rozliczony.


Widząc i czując jakie okoliczności i odmienności towarzyszą mi w życiu nie domagam się ani akceptacji ponieważ uważam, że wystarczy jedno podejście do życia zwane tolerancją.


W czasie swojej drogi życiowej ( prywatnie i służbowo ) zwiedziłem wiele krajów europejskich oraz otarłem się o Azję, mogę więc powiedzieć, że czuję się Europejczykiem ale zawsze na pierwszym miejscu stawiać będę swoją postawę – byłem, jestem i pozostanę zawsze Polakiem.


Dodam tylko, że w branży politycznej zachowuję tradycję rodzinną, czy prawicowe poglądy co nie przeszkadza mi utrzymywać przyjazne więzi z uczestnikami życia realnego i internetowego ulokowanymi po przeciwnej stronie sceny politycznej. Czasami podejmuję się wymiany poglądów ale na zasadzie przedstawiania argumentacji i nie stosując argumentu siły.


I na zakończenie – lubię humor, lubię się śmiać i bardzo często spoglądam na świat z przymrużonym okiem czytając i podając dalej zasłyszane kawały lub anegdoty.
Czyli jak widzicie – mieszanina powagi i wesołości wcale nie musi być walką antagonizmów.


To tyle na teraz – ale jakby co to podyskutować możemy.


Acha jeszcze jedno skojarzenie z Turcji – widać tutaj bardzo dużo flag narodowych – na budynkach prywatnych a nawet dekorujące maski samochodów. Tego nie spotka się nad Wisłą i Odrą.